piątek, 17 października 2014

Rozdział 6 "Ucieczka.."


MUSIC


-Może..

And I remember all those crazy things you said
You left them running through my head
You're always there
You're everywhere
But right now I wish you were here

All those crazy things we did
Didn't think about it just went with it
You're always there
You're everywhere
But right now I wish you were here

Szybkim krokiem odeszłam od całującej się pary. Czemu ja się tak nimi przejmuje? Czemu czuję dziwne ukłucie w sercu? Czemu to tak cholernie boli?  Potrząsnęłam głową chcąc wyrzucić z niej wszystkie niepotrzebne myśli. Pobiegłam do wyjścia nie żegnając się z nikim. Wszyscy byli tak zajęci sobą, że nawet nie zauważyli mojego nagłego zniknięcia. Nawet Harry James.. 

Damn, damn, damn
What I'd do to have you
Here, here, here
I wish you were here
Damn, damn, damn
What I'd do to have you
Near, near, near
I wish you were here

I love the way you are
It's who I am
Don't have to try hard
We always say
Say like it is
And the truth
Is that I really miss

W domu byłam około pierwszej w nocy. Od razu udałam się do mojego pokoju i rzuciłam się na łóżko. Momentalnie z moich ust wydobył się cichy szloch. Nie jestem nikomu potrzebna.. Nie, nie mogę tak myśleć, nie chce. Ciekawe czy Harry jest już w domu.. Przyłapałam się na myśleniu o nim za co wymierzyłam sobie mentalny policzek. Powinnam iść spać, zaczynam wariować.

All those crazy things you said
You left them running through my head
You're always there
You're everywhere
But right now I wish you were here

All those crazy things we did
Didn't think about it, just went with it
You're always there
You're everywhere
But right now I wish you were here

Wstałam i od razu zerknęłam na zegarek. Trzynasta. No to sobie pospałam. Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki. Szczerze? To co zobaczyłam w lustrze nie było tym co chciałam zobaczyć. Wyglądam okropnie. Ciężko westchnęłam i zaczęłam doprowadzać się do porządku. Po trzydziestu minutach byłam gotowa. Całe szczęście wczoraj była sobota, więc będę mogła spokojnie przygotować się na jutrzejszy dzień w szkole. Nie byłam głodna dlatego zrezygnowana położyłam się na łóżku i zaczęłam przeglądać twittera. Nie mam pojęcia ile tak leżałam, ale gdy wstałam w kuchni czekała mama z jeszcze ciepłym daniem. Kolacja. Nie chcę żeby było jej przykro, lecz naprawdę nie jestem głodna.
Ja: Cześć mamo!
M: Hej córciu, głodna?
Ja: Nie, napiję się tylko wody. - Nalałam sobie wody do szklanki i upiłam łyka.
M: Dobrze się wczoraj bawiłaś? Stało się coś?
Ja: Nawet dobrze. Nic się nie stało, nie musisz się martwić. - Odstawiłam szklankę na kuchenną szafkę.
M: Na pewno?
Ja: Na sto procent.. Idę do siebie.
M: Dobrze słonko.
Wyszłam z kuchni i poszłam do siebie.

Damn, damn, damn
What I'd do to have you
Here, here, here
I wish you were here
Damn, damn, damn
What I'd do to have you
Near, near, near
I wish you were here

Usłyszałam pukanie do drzwi, więc powiedziałam ciche "proszę".
D: Hej, mogę? - Danielle.
Ja: Hej, pewnie. - Usiadła na brzegu łóżka.
D: Co się dzieje? Przepraszam, że wczoraj za tobą nie poszłam. Nie wie..
Ja: Przestań, nic się nie stało. Dobrze, że zostałaś z Li.
D: Ohh, ok. Teraz odpowiedz na moje pytanie.
Ja: Jakie pytanie?
D: Nie udawaj, co się dzieje? Musiał być jakiś powód tego, że tak szybko zniknęłaś.
Ja: Nic się nie dzieje, byłam zmęczona..
D: Tak, tak bo jeszcze uwierzę. A teraz powiedz mi prawdę.
Ja: Cara..
D: Co Cara?
Ja: Daj mi skończyć. Cara zrobi wszystko abym nie mogła spędzać czasu z Loczkiem.
D: Nie pozwolę jej na to skarbie. - Mrugnęła do mnie pocieszająco.
Ja: Ohh.. - Posłałam jej sztuczny, wyćwiczony uśmiech. Jakoś w to nie wierzę.. - Co tam u Was? Jak się bawiliście? - Zmieniłam temat.
D: Cudownie! Liam zaprosił mnie dziś na kolacje! - Pisnęła szczęśliwa.
Ja: To świetnie. - Przytuliłam ją lekko. - Pomogę ci się wyszykować!
D: Jeśli chcesz.
Ja: Oczywiście, że tak! Może założysz jakąś moją sukienkę?
D: Dobry pomysł, pokaż wszystkie!
Ja: Spokojnie, a może tą?
D: Jej! Idealna! - Zachwyciła się Peazer.
Ja: Idź się umyj i przebierz, twoje rzeczy są tam gdzie zawsze. - Mrugnęłam do niej podając ubrania.
D: Dobrze! - Krzyknęła i zniknęła za drzwiami mojej łazienki. Tak, mam łazienkę w pokoju. Danielle i dziewczyny mają tam nawet kilka swoich drobiazgów w razie nieplanowanego nocowania. Właściwie ja u nich również. W czasie gdy Dan się szykowała ja włączyłam muzykę i usiadłam przy biurku.

No, I don't wanna let go
I just wanna let you know
That I never wanna let go
Let go, oh, oh

No, I don't wanna let go
I just wanna let you know
That I never wanna let go
Let go, let go, let go...

Usłyszałam piosenkę Avril co oznaczało iż ktoś do mnie dzwoni. James. Po chwili wahania odebrałam.
Ja: Halo?
J: Hej!
Ja: Cześć, chciałeś coś?
J: Nie, znaczy tak. Poszłabyś ze mną do kina?
Ja: To zależy kiedy.
J Dzisiaj.
Ja: Sama nie wiem..
J: No nie daj się prosić.
Ja: Dobrze, o której?
J: Przyjadę po ciebie o 19.
Ja: Ok, paa.. - Rozłączyłam się nie czekając aż odpowie mi tym samym.
Jakoś nie mam ochoty nigdzie z nim dziś wychodzić.. To dlaczego się zgodziłaś? Wolałabym posiedzieć w domu i może poczytać jakąś książkę. Ehh.. Ciekawe jak Danielle sobie radzi. Pomyślałam o niej i jak na zawołanie pojawiła się w moim pokoju.
D: Z kim rozmawiałaś?
Ja: Nie ważne, ślicznie wyglądasz! Liam będzie zachwycony!
D: Mam nadzieję, a teraz powiedz kto do ciebie dzwonił.
Ja: James.
D: Po co?
Ja: Zaprosił mnie do kina..
D: Powiedz, że się zgodziłaś.
Ja: No zgodziłam się.
D: Naprawdę?
Ja: Taa..
D: Cudownie! W co się ubierzesz?
Ja: Myślałam, że założę rurki i jakąś bluzkę.
D: Nie! Musisz ubrać sukienkę!
Ja: Nie mam mowy! Idę w rurkach albo wcale.
D: Ale..
Ja: Nie ma żadnego 'ale'.
D: Nie wygram z tobą?
Ja: Nie masz szans.
D: No okey, założysz czarne rurki i tą swoją nową bluzkę.
Ja: Danielle..
D: Do tego szpilki i..
Ja: Danielle!
D: Może jeszcze tą..
Ja: Peazer!
D: No co?
Ja: Sama sobie poradzę, idź już. Lepiej żebyś nie spóźniła się na randkę.
D: Doobrze, idę. Pa! - Cmoknęła mnie w policzek i wyszła.
Ja: Pa!
Sprawdźmy ile jeszcze mam czasu.. Siedemnasta. Trochę mało czasu, ale powinnam się wyrobić. Wzięłam ubrania i udałam się do łazienki. Szykowanie czas zacząć..

Damn, damn, damn
What I'd do to have you
Here, here, here
I wish you were here
Damn, damn, damn
What I'd do to have you
Near, near, near
I wish you were here

Damn, damn, damn
What I'd do to have you
Here, here, here
I wish you were here
Damn, damn, damn
What I'd do to have you
Near, near, near
I wish you were here 

__________________________________________________________
Witam was po mojej bardzo długiej nieobecności.
Przepraszam, że tak sługo nic nie dodawałam.
Mam nadzieję, że się wam spodoba i zostawicie po sobie jakiś ślad. ;)
Po wielkich trudach dobrałam muzykę do rozdziału :3
Mam ostatnio faze na tą piosenkę, więc postanowiłam ją wykorzystać..
Po raz kolejny zminiłam imie kapitana szkolnej drużyny^^
Przeczytałam ostatnio kilka ff i moje w porównaniu do tamtych jest chujowe..
Jak są jakieś błędy to przepraszam, postaram się je ogarnąć później.
Dobra to ja już nie przedłużam. ;)
Od teraz to kiedy pojawi się nowy rozdział zależy tylko od was! Komentujcie! <3

~Mrs.Styles :*

5 komentarzy:

  1. Świetny :)) Nie mogę się doczekać nn ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej nie wiem czy mnie jeszcze pamietasz ale chcialam napisac ze rodzial cudowny i juz nie moge sie doczekac kolejnego / @myonlysunrise (paulina)

    OdpowiedzUsuń
  3. JEST!!!
    Wróciłaś do nas @ Już myślałam, ze to się nigdy nie stanie xD
    Rozdział jest ok.
    Podoba mi się.
    Nie mogę sie doczekać opisu tej randki :)

    czekam na następny.
    Mam nadzieję, że nie będę musiała na niego czekać, tyle co na ten :)
    @ThisIsEnd_
    Mam nadzieję, że

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziś zaczęłam czytać i bardzo się wyciągnęłam :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedy dodasz kolejny ???

    OdpowiedzUsuń